Motocykl w częściach pochodzących z przynajmniej trzech różnych pojazdów. Nie są to jednak pozostałości po remontach lecz starannie wyselekcjonowane części "od kompletu". Oryginalne główne podzespoły uzupełniono współczesnymi doróbkami dobrej jakości zgodnymi z katalogiem części.
Podzespoły rozmontowano i wstępnie oceniono stan części. W najgorszym
stanie jest tylna felga która była chromowana - częściowo przeszła ze
stanu stałego w sypki.
Po oczyszczeniu nie wyszły dziury na wylot ale ubytki są wyraźne.
Tylna piasta wymaga naprawy - po gwintach mocujących zębatkę zostało tylko wspomnienie.
Części które nie wymagają większych napraw zabezpieczono po piaskowaniu gruntem epoksydowym.
Rama jest w dobrym stanie - wymaga naprawy za dolną półką (pęknięcia i próby spawania "rozłażącej się" dolnej części).
Po wyprostowaniu ramy motocykl trzeba poskładać w całość. Koła można złożyć "na gotowo". Brakuje zębatek napędu prędkościomierza - do kupienia są na eBayu ale trzeba zapłacić 188 euro. Śrub Ribe powinno wystarczyć na widoczne połączenia ale w większości jest to współczesna produkcja oksydowana na czarno. Można je tak zostawić lub pochromować. Do chromowania na pewno można przeznaczyć klamki, rury wydechowe i kapę zbiornika paliwa. Resztę najpierw trzeba przymierzyć. Stelaż siodła pewnie uda się dopasować z dołączonego siodła - nad gumą trzeba się zastanowić - jest dość leciwa a i tak trzeba ją było odnitować. Podstawki są dwie - jedna ma przerobione końce - trzeba sprawdzić rury wydechowe czy nie są za krótkie i czy końce stopki nie uderzają w tłumiki zamiast schować się przed nimi.
Tym razem chromowana kapa na zbiornik pojawia się na początku remontu a nie na końcu.
Oczywiście prace zacząć trzeba od ramy. Ramę wyprostowano i zaspawano wszystkie pęknięcia.
Blachy wzmacniające miejsce mocowania osi podstawki i stopek same odpadły więc wspawano nowe. Naprawa pęknięć i uzupełnienie spawów zdecydowanie poprawiło sztywność ramy.
Skompletowano i dopasowano elementy podstawki centralnej i stopek.
W tylnej piaście rozwiercono uszkodzone gwinty (a w zasadzie miejsca gdzie kiedyś były). Przygotowano tulejki z gwintami odpowiednimi do replik oryginalnych śrub.
Tulejki przyspawano do piasty.
Po zamontowaniu zębatki wygląda jak z katalogu.
Pomalowano felgi i piasty.
Złożono elementy w jedną całość, po drodze prostując i spawając. Do montażu wybrano śruby Ribe (współczesna produkcja). Zarówno śruby jak i nakrętki są czernione, jeśli miałyby pozostać czarne to oksydę należy poprawić na większości.
Tył kompletny razem z napinaczami, należy sprawdzić położenie zębatki zdawczej silnika względem tylnej zębatki.
Bagażnik przerabiany z wersji DB (szkoda że nie mogłem sam go przerobić, nie byłby taki pomięty). po zaspawaniu otworów i pęknięć pasuje.
Siodło złożone z dolnej części będącej repliką i elementów jakiegoś starego, przerabianego siedzenia. Po założeniu oryginalnej gumy powinno dość udatnie udawać oryginał .
Elementy przedniego zawieszenia w niezłym stanie. Do dorobienia podkładki dystansujące. Śruby główne w dobrym stanie, ponieważ mają już pochromowane nakrętki można pochromować główki i będzie chromowany komplet śrub przedniego zawieszenia. Podobnie bez problemu można pochromować dolne wahaczyki - po chromowaniu wystarczy je przegwintować. Natomiast górny wahaczyk wolałbym zostawić malowany - jest w ładnym stanie a po tanim chromowaniu tuleja wewnątrz na pewno ucierpi. Jeśli pochromujemy śruby przedniego zawieszenia (co uzasadnia wersja cywilna) to reszta śrub, podkładek, tulejek, napinacze i tym podobna drobnica powinna być chyba też co najmniej ocynkowana. Śruby mocujące tylne trójkąty do ramy można pomalować razem z ramą ale co będzie jak trzeba będzie je kiedyś odkręcić. Niestety sprężyna trapezu jest nie od tego modelu - ma za dużą średnicę - nie trzyma się na gwintach.
Lampa pasuje wymiarami - można zająć się nią osobno.
Przedni błotnik pasuje razem z mocowaniami. Płetwa tylnego do odtworzenia.
Zapleciono i wycentrowano koła.
Dopasowano płetwę tylnego błotnika. Dorobiono zawias i przerobiono pałąk. Zamocowano replikę tylnej lampki.
Dorobiono mocowania puszki narzędziowej.
Zmontowano stelaż siodła, dorobiono napinacz.
Odebrano pochromowane części.
Zamontowano klamki.
Do ramy wstawiono silnik.
Przymierzono rury wydechowe i wytoczono przedłużki aby zamknięta stopka centralna zmieściła się przed wydechami a całość wyglądała jak na oryginalnym prospekcie.
Wydechy są rozbieralne i - o dziwo - nie są puste w środku. Można zaryzykować stwierdzenie że od środka są lepsze niż od zewnątrz. Od zewnątrz wieszaki są raczej kiepskie a i tyły jakby niedokończone. Rury też chyba były dobrej długości ale zamiast zmienić miejsce mocowania tłumików ktoś skrócił rury.
Wytoczono tulejki pozwalające na solidne połączenie części tłumika.
Wykonano nowe mocowania rur do ramy.
Wspawano przedłużki i wykonano obejmy mocujące rurę z tłumikiem. Wspawano tulejki w tylne części tłumików. Przedłużono i wzmocniono wieszaki tłumików.
Przymierzono chromowany pręt zmiany biegów - za długi. Trzeba wykonać nowy.
Zębatka zdawcza kiepska (nawet bardzo kiepska), raczej do wymiany.
Po postawieniu motocykla na stopce centralnej sprawdzono położenie rur i wydechów.
Naprawiono kopniak. Pospawano dolną część i dorobiono ogranicznik. Wyprostowano kopniak aby nie haczył o rurę wydechową. Naprawiono górną, składaną część tak aby rozkładała się pod kątem prostym.
Sprawdzono działanie kopniaka. Sworzeń dźwigni sprzęgła do wymiany.
Sprawdzono czy złożona stopka nie haczy o wydechy.
Do chromowania rury wydechowe z nakrętkami, przednia i tylna część tłumika.
Obejmy tłumików do chromu lub ocynku, obejmy mocujące rury do ramy (pod podnóżkami) do chromu, ocynku lub pomalowania na czarno.
Kopniak do chromu (tani chrom będzie taki sobie bo powierzchnia jest mocno sfatygowana) lub do pomalowania na czarno (lakier będzie gładki).
Mocowanie wirnika do wymiany. Przy mocowaniu śrubą będzie trudno go zdjąć jak już "siądzie" na stożku - do zastanowienia.
Sprawdzono szczelność zbiornika. Zaspawano dziurki z których wyciekała woda. Kilka fragmentów dolnej części zbiornika ma wyraźne ślady korozji. Blacha jest pocieniona a wielu wżerom niewiele brakuje aby osiągnąć status dziurek.
Podejrzane fragmenty zbiornika pokryto klejem epoksydowym.
Założono łańcuch i dopasowano osłonę łańcucha.
Motocykl zdemontowano. Śrubki trafiły do ocynkowni a blachy do lakierowania.
Pomalowane elementy odstawiono do suszenia.
Odebrano ocynkowane elementy.
Wypiaskowano i zabezpieczono gruntem ostatnie elementy przeznaczone do malowania.
Odebrano pochromowane elementy wydechów.
Pomalowane błotniki dosychają.
Przystąpiono do montażu ramy. Złożono podstawkę centralną i podnóżki z przyległościami.
Wyczyszczono pokrywę silnika i wkręcono oryginalne, ocynkowane śruby.
Poprawiono mocowania sprężyny i zmontowano trapez.
Skompletowano ramę z przednim zawieszeniem.
Włożono do ramy silnik. Zmontowano tłumiki i złożono układ wydechowy.
Przyklejono nowe okładziny hamulcowe i zmontowano tylne koło. Założono przedni błotnik.
Zmontowano klamkę sprzęgła i wykonano linkę sprzęgła.
Zmontowano dźwignię wycisku sprzęgła (z nowym sworzniem) i kopniak (z nowym klinem). Założono osłonę łańcucha. Sprawdzono działanie kopniaka i sprzęgła.
Skompletowano płetwę tylnego błotnika. Podłączono tylną lampkę.
Założono przednie koło.
Skrócono i dopasowano pręt zmieniacza biegów - udało się nie uszkodzić chromu. Przynitowano gumę siodła - nie pękła podczas naciągania, powinna jakiś czas wytrzymać.
Dorobiono brakujące elementy cięgna przedniego hamulca i zmontowano klamkę hamulca.
Wyczyszczono i naprawiono gaźnik. Był już kiedyś regenerowany, jego stan można ocenić jako "niezły", stan faktyczny pokaże praktyka.
Zmontowano cięgna gazu i ssania oraz złożono i dopasowano elementy manetki gazu.
Do zrobienia pozostała instalacja elektryczna.
Jeszcze wisienka na torcie karoserii czyli pokrywka baku.
Przymierzono elementy napędu prędkościomierza pożyczone z innego motocykla. Brakuje wszystkich 4 elementów.
Wytoczono szpilkę mocującą wirnik prądnicy do wału z kołnierzykiem umożliwiającym ściągnięcie wirnika z wału (chyba że przyrdzewieje na amen).
Niestety cewki prądnicy są w złym stanie - zmurszała izolacja pęka i odpada.
Podstawa prądnicy też nie jest idealna - pęknięta i zdeformowana uderzeniem od dołu.
Przywrócono blasze właściwy kształt. Wyczyszczono wszystkie elementy. Złożono przerywacz. Dolutowano nowe kable do cewki wysokiego napięcia która wygląda trochę jak spod śmietnika ale działa. Sprawdzono czy da się ustawić zapłon (tak), sprawdzono czy nabiegunniki cewek wzbudzenia nie trą o wirnik (nie).
Wlutowano nowe końce uzwojeń cewek wzbudzenia, każdą sprawdzono i zamontowano.
Przykręcono wyklepaną i pomalowaną pokrywę prądnicy.
Motocykl prawie gotowy, brakuje reflektora, napędu licznika i instalacji elektrycznej.
Zreperowano czaszę przedniej lampy. Dopasowano stacyjkę i wykonano nowe otwory bezpiecznika i kontrolki. Zamontowano przełącznik świateł. Szkoda że ruchomy styk przełącznika nie jest zrobiony z lepszego materiału - jest za miękki i odkształca się podczas przełączania.
Dopasowano licznik i ramkę ze szkłem.
Zamontowano pochromowane emblematy ramy. Przykręcono zbiornik i nakładkę zbiornika.
Zamontowano kranik paliwa i odnowiony filtr powietrza.
Zamiast mechanicznego regulatora wstawiono regulator elektroniczny. Dokupiono brakującą sprężynę szczotki. Wyprowadzono kable ładowania, kontrolki ładowania i zasilania cewki zapłonowej. Dokręcono wirnik i ustawiono punkt zapłonu.
Pomalowano czaszę lampy i zmontowano jej wnętrze. Podłączono stacyjkę, akumulator i pozostałe odbiorniki. Sprawdzono działanie instalacji elektrycznej.
Sprawdzono czy linki i przewody nie haczą przy skręcaniu kierownicy. Wytoczono króćce komory pływakowej i kranika paliwa aby zamontować przezroczysty przewód paliwa z filtrem. Miedziany przewód można będzie przykręcić 100 litrów benzyny później.
Pierwszy rozruch - silnik zapala bez problemów, brak ładowania.
http://www.youtube.com/watch?v=848DfSWejd4
Korekta podłączenia elektronicznego regulatora napięcia i prądnica ożywa. Mała regulacja gaźnika i silnik odpala z kopniaka.
http://www.youtube.com/watch?v=LaIUNzr-aww
Silnik ma dobrą kompresję, nie cieknie, pracuje stabilnie. Najsłabszym elementem motocykla jest gaźnik. Biedzili się nad nim poprzedni użytkownicy - wszyscy robili to samo - próbowali zubożyć mieszankę. Gaźnik był tulejowany, miał opuszczoną iglicę, wymieniony pływak... Oczywiście spróbowano nieco poprawić działanie gaźnika a w szczególności układu wolnych obrotów ale bezskutecznie. Gaźnik jest rozkalibrowanym staruszkiem i trzeba się z tym pogodzić - jest jaki jest i działa jak działa. Silnik daje sobie radę ze zbyt bogatą mieszanką, należy tylko uważać przy uruchamianiu z kopniaka bo szybko się zalewa. Można kupić nowy gaźnik ale ma to sens jeśli planuje się intensywną eksploatację motocykla (rajdy, zloty). Nowy (dość drogi) gaźnik nie podniesie wartości motocykla. Można też poszukać innego oryginalnego gaźnika ale przed zakupem należy go dokładnie, a nawet bardzo dokładnie obejrzeć - zdjęcie nie wystarczy. http://www.youtube.com/watch?v=Yuo9sIF8VTk
Zmieniono tarczę w liczniku
i przyklejono napisy na pokrywę zbiornika.