Bardzo ładnie zachowany oryginał. Fabryczny komplet "na chodzie". Modyfikacje wykonane przez właściciela służyły najpierw poprawie funkcjonalności - pogłębione błotniki a potem utrzymaniu go przy życiu - nowoczesny przełącznik świateł, kable, linki.
Nie obyło się również bez prób upiększenia - nałożono pędzlem seledynową farbę bez rozbierania motocykla.
Ponieważ silnik jest w dobrym stanie zdecydowano na jego przetestowanie przed demontażem motocykla. Zdjęto wszystkie zbędne elementy blacharki.
Przed uruchomieniem silnika sprawdzono stan instalacji paliwowej i elektrycznej.
Zbiornik w środku jest w dobrym stanie z czystym paliwem. Kranik i gaźnik do przeglądu.
Instalacja elektryczna do usunięcia - nie nadaje się do użytku. Była naprawiana przez dolutowywanie nowych fragmentów kabli do starych, kruchych i rozlatujących się w palcach.
Sprawdzono również wstępnie stan kół. Tylne tylko niedokręcone. W przednim do naprawy gwinty osi. Niestety brakuje też zębatki napędu prędkościomierza.
Najwięcej pracy poprzedni właściciel poświęcił akumulatorowi. Pomalował go na czarno, przykleił do silnika silikonem, przykrył dekielkiem z dykty oraz gumy i przywiązał do ramy solidnym paskiem gumy. Olej, paliwo i ciepło silnika uczyniły z akumulatora rodzaj huby trudnej do usunięcia.
Motocykl wstępnie umyto, i poddano odsłonięty silnik oględzinom. Mycia nie wytrzymał lakier (pewnie był ekologiczny, nieszkodliwy dla dzieci) i powstały modne obecnie przecierki.
Zdjęto głowicę aby choć w przybliżeniu ocenić stan silnika. Cylinder jest już nieco wytarty. Tłok ma za duży luz ale gładź jest w dość dobrym stanie. Pod głowicą brakowało uszczelki. Silnik stał dość długo nieużywany. Potem został wyczyszczony i na krótko uruchomiony.
Cylinder jest po drugim szlifie.
Gniazdo świecy było naprawiane a potem poprawiane - docelowo do poprawy.
Zdjęto tylne koło i dyfer. Dyfer umyto o wyczyszczono. Nie wykazuje luzów - wszystkie śruby, uszczelki i podkładki oryginalne. W środku resztki oleju - zachowany w doskonałym stanie.
Umyto, wyczyszczono i skontrolowano elementy wałka kardana i tylnego hamulca. Okładziny hamulcowe do wymiany. Oryginalne śruby po przegwintowaniu nadają się do użytku poza dwiema śrubami mocującymi piastę do dyfra.
Oryginalna cewka zapłonowa w dobrym stanie. W miejscach mocowania osprzętu do ramy widać resztki oryginalnego, czarnego lakieru.
Zdemontowano i oczyszczono klamki i rolgazy. Klamki w doskonałym stanie, lewy rolgaz też. Prawy do wymiany - był naprawiany, ma ułamany suwak.
Dawno nie widziałem oryginalnego gaźnika w tak dobrym stanie. Mało zużyty, zadbany - jedynie dekielek komory pływakowej nie od kompletu.
Zdemontowano stacyjkę. Kompletna i sprawna - jedynie kluczyk z gwoździa psuje efekt.
Licznik bębenkowy wizualnie ładny ale zatarty. Wymagał rozebrania i wyciśnięcia głównego wałka co zakończyło się powodzeniem.
Przygotowano miejsce na akumulator. Usunięto nieoryginalne elementy mocowania. Przywrócono półce akumulatora oryginalny kształt.
W zbiorniku czysto - świeże paliwo i brak rdzy. Wyczyszczono więc zbiornik mechanicznie zamiast piaskować. Sprawdzono szczelność - jest OK.
Rozebrano blacharkę. Oddzielono oryginalne elementy, śruby i nakrętki.
Odcięto dospawane do błotników "fartuchy". Wyprostowano pałąki błotników. Z płetwy tylnego błotnika usunięto przerdzewiałe zawinięcie.
Zdemontowaną blacharkę wypiaskowano, pospawano i zabezpieczono gruntem antykorozyjnym.
Zakupiono prawy rolgaz i zamontowano. Dorobiono nowe linki w oplocie bawełnianym.
Sprawdzono przerywacz i ustawiono zapłon.
Nakładkę zbiornika i emblematy ramy wysłano do chromowania.
Wykonano mocowanie akumulatora, naprawiono kranik. Przygotowano motocykl do przetestowania silnika.
Sama przyjemność - nic się nie obedrze, wszystkie elementy motocykla łatwo dostępne. Silnik dotarty więc się nie przegrzewa nawet w upał, gaźnik w doskonałym stanie, skrzynia biegów przełącza się jak samochodowa. Niestety prądnica nie ładuje - do rozebrania i przeglądu. Stary poczciwy regulator mechaniczny może i ciekawie wygląda ale pewnie zostanie zastąpiony elektronicznym.
http://www.youtube.com/watch?v=pqhV44WGiCE
Dopasowano kształt tylnego błotnika. Naprawiono płetwę. Pałąkowi płetwy przywrócono pierwotny kształt.
Naprawiono przedni błotnik, jego mocowanie i pałąki. Całość złożono.
Motocykl rozebrano. Silnik dokładnie wyczyszczono, cylinder pomalowano lakierem żaroodpornym.
Zdemontowano dźwigienki przeznaczone do chromowania. Naprawiono mocowania dekla kopniaka do skrzyni biegów (brak kołków, urwane gwinty).
Pochromowano nakładkę na zbiornik i emblematy.
Pomalowano elementy motocykla. Przed malowaniem skontrolowano wypiaskowaną ramę - kilka pęknięć wymagało naprawy.
Pochromowano części i rozpoczęto składanie motocykla.
Pomalowano ramę.
Zamontowano chromowane dźwignie - silnik gotowy do montażu w ramie.
Poskładano podzespoły motocykla.
Do ramy wstawiono silnik i rozpoczęto montaż osprzętu silnika.
Złożono przednie zawieszenie. Wymieniono tulejkę trapezu. Zmontowano dyfer, gaźnik, kierownicę i linki.
Założono błotniki i przykręcono pozostałe elementy karoserii.
Złożono piasty i dekle. Zamówiono nowe szprychy. Zapleciono i wycentrowano tylne koło.
Naprawiono i złożono przednią piastę, zapleciono koło.
Zmontowano oryginalną stacyjkę, wstawiono kontrolkę ładowania i zamontowano licznik.
Wykonano instalację elektryczną.
Rozebrano i wyczyszczono elementy prądnicy. Często stan faktyczny prądnicy jest lepszy niż jej wygląd. Tym razem było odwrotnie. Zbutwiała izolacja i zetlałe przewody wymagały wymiany. Naprawy wymagał także obluzowany szczękotrzymacz.
Wyczyszczono i przymierzono oryginalne wydechy. Lewy wymaga małych naprawa i nowego mocowania do ramy.
Zamówiono nowe kolanka. Wykonane dokładnie według oryginałów zmontowano z oryginalnymi tłumikami.
Podłączono elektroniczny regulator prądnicy i przetestowano instalację elektryczną.
Gotowy motocykl sprawdzono w ruchu - bez zarzutu.